Przegadane godziny - Wersja do druku +- Via Appia - Test (https://www.litterascripta.pl) +-- Dział: LIRYKA (https://www.litterascripta.pl/forumdisplay.php?fid=236) +--- Dział: Poezja (https://www.litterascripta.pl/forumdisplay.php?fid=29) +---- Dział: Poezja 2012 (https://www.litterascripta.pl/forumdisplay.php?fid=224) +---- Wątek: Przegadane godziny (/showthread.php?tid=8234) |
Przegadane godziny - Lyssa - 20-02-2012 przyjaźń wirtualna nicków to tylko puste stukanie klawiszy głaskanie myślami zimnego ekranu kończy się za sprawą jakiegoś wirusa nagle rwie się ciągłość wątku wpadają twarde słowa krzepną w bezsilności nieprzetrawione myślą podchodzą w odruch wymiotny właśnie czyszczę ekran monitora obraz ciągle jest zdeformowany RE: Przegadane godziny - RootsRat - 20-02-2012 Hm, a nie zgodzę się z peelem! Mam kilka przykładów, że przyjaźń wirtualna to nie tylko puste słowa. Oczywiście nie umywa się do przyjaźni z kimś, kogo się widzi, ale na własnym przykładzie mogę pokazać, że przyjaźń wirtualna jest możliwa. RE: Przegadane godziny - Lyssa - 20-02-2012 Pewnie że to nie jest reguła, wierzymy w słowa, wierzymy w szczerość, drugiego człowieka, patrzymy w ekran nie w oczy a to właśnie z oczu można wiele wyczytać. Po przyjacielu, przyjaciółce został obraz zdeformowany. Pozdrawiam miło RE: Przegadane godziny - RootsRat - 20-02-2012 Wiadomo, "na żywo" zdecydowanie lepiej, milej, głębiej. RE: Przegadane godziny - Alexandra Breuer - 20-02-2012 Dla mnie ten wiersz był toporny. Nie płynął, myśli zatrzymywały mi się po każdym słowie. Chyba nie lubie łączenia poezji z technologią. "głaskanie myślami zimnego ekranu" Podoba mi się to wyrażenie. Pozdrawiam A.B. RE: Przegadane godziny - Laj - 20-02-2012 Jest w tym sporo prawdy. Nie wiem, czy może istnieć przyjaźń niepoparta czynem. Bo choćby pisało się niewiadomo co przez niewiadomo ile czasu, to i tak przyjaźń wychodzi w próbie. A w rzeczywistości wirtualnej trudno o taką próbę. Podjęłaś się trudnego tematu W moim odczuciu temat jest lepszy niż sam wiersz. Zgadzam się, że "głaskanie myślami zimnego ekranu" to bardzo udane sformułowanie. RE: Przegadane godziny - Lyssa - 22-02-2012 przyjaźń wirtualna nicków to tylko puste stukanie klawiszy głaskanie myślami zimnego ekranu kończy się za sprawą jakiegoś wirusa nagle rwie się ciągłość wątku wpadają twarde słowa krzepną w bezsilności nieprzetrawione myślą podchodzą w odruch wymiotny właśnie czyszczę ekran monitora obraz ciągle jest zdeformowany czy tak podany jest lepszy? RE: Przegadane godziny - trawa1965 - 24-02-2012 (20-02-2012, 12:42)Lyssa napisał(a): przyjaźń wirtualna nicków to tylko puste Wiersz jest całkiem poprawny,jednak jego ocenę zdecydowanie psuje nieszczęsny "odruch wymiotny" i trzeba to poprawić.Ale nie przejmuj się: Harasymowicz w wierszu o róży też użył podobnego określenia... |