18-02-2012, 21:59
Takie tam - na lekcji fizyki.
____________________
Praca prądu, moc, napięcie
Pan profesor nam zawzięcie
bez ustanku i niestety
bez polotu wciąż wykłada,
na tablicy pisze bzdety
nieprzydatne - bo i poco?
Ja wiersz piszę, śnieg se pada
Prąd nas swą poraża mocą.
A profesor peroruje:
kabel trza do gniazdka włożyć
aby prąd przepływał, truje
uczniów sen zaczyna morzyć
Ach, psze pana, miej pan litość!
sucharami nie torturuj
nie potrzebna nam do szczęścia
fizyki niepospolitość!
Lecz na próżno me wołania
Pan profesor nadal mówi
A mnie chęć nachodzi spania
a pan tego mi odmówi...
____________________
Praca prądu, moc, napięcie
Pan profesor nam zawzięcie
bez ustanku i niestety
bez polotu wciąż wykłada,
na tablicy pisze bzdety
nieprzydatne - bo i poco?
Ja wiersz piszę, śnieg se pada
Prąd nas swą poraża mocą.
A profesor peroruje:
kabel trza do gniazdka włożyć
aby prąd przepływał, truje
uczniów sen zaczyna morzyć
Ach, psze pana, miej pan litość!
sucharami nie torturuj
nie potrzebna nam do szczęścia
fizyki niepospolitość!
Lecz na próżno me wołania
Pan profesor nadal mówi
A mnie chęć nachodzi spania
a pan tego mi odmówi...
Kobieto, puchu marny! Ty...
Jesteś jak zdrowie! Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie,
kto cię stracił...
Dziś piękność Twoją widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie.
Jesteś jak zdrowie! Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie,
kto cię stracił...
Dziś piękność Twoją widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie.