13-03-2013, 20:46
Nadszedł ten dzień
jak co roku 27 listopada
Tym razem wyjątkowo chłodny
Niegdyś radosny i spokojny
Lecz tym razem coś jest nie tak
Sam nie wiem co
Może to pogoda a może to ja
Dziwne czyż nie
Minęła sekunda może minuta a nawet godzina
A ja sam pośród mijających mnie ludzi
Z daleka dostrzegam ciebie
Młodą i piękną
Stało się to czego pragnąłem od zawsze
Nasze oczy zetknęły się w jednym punkcie
Zaglądając sobie nawzajem w głąb serc
Zimowy podmuch wiatru smagał twoje włosy
Czarne i piękne żywe jak woda i ziemia
To już rok
Tak ten czas szybko mija
Od kiedy wypowiedziałem słowa
Kocham cie
To bowiem ci powiedziałem
(dla ukochanej Patrycji, niech to co jest nadal pozostanie już na zawsze)
jak co roku 27 listopada
Tym razem wyjątkowo chłodny
Niegdyś radosny i spokojny
Lecz tym razem coś jest nie tak
Sam nie wiem co
Może to pogoda a może to ja
Dziwne czyż nie
Minęła sekunda może minuta a nawet godzina
A ja sam pośród mijających mnie ludzi
Z daleka dostrzegam ciebie
Młodą i piękną
Stało się to czego pragnąłem od zawsze
Nasze oczy zetknęły się w jednym punkcie
Zaglądając sobie nawzajem w głąb serc
Zimowy podmuch wiatru smagał twoje włosy
Czarne i piękne żywe jak woda i ziemia
To już rok
Tak ten czas szybko mija
Od kiedy wypowiedziałem słowa
Kocham cie
To bowiem ci powiedziałem
(dla ukochanej Patrycji, niech to co jest nadal pozostanie już na zawsze)
,,the last good bye, whne you will join me in tis river, R.I.P DIMM''