Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bławatek
#1
rozkwitłam jesienią
szumiały topole
w kolorach słońca

wiatr rozmywał łzy
przemieniał w babie lato

nie było boga
tylko śpiew obcych ciał

cienie maszerowały
legiony ukryte
w okopach męstwa

zwiędłam zimą
czułam krew na płatkach

żaden z nich już nie był
kocha nie kocha

poległ pod szarym niebem
ale

utulę go za ciebie
Zosiu
[Obrazek: Piecz1.jpg]

Pokój.
Odpowiedz
#2
Czy ja wiem, wypada dość nijako. Tu jesień tam zima, wszystko przemija, sęk w tym, czy zapiszemy się tylko w myślach ludzkich, czy może gdzieś głębiej, a może bezimienni? Co tam, nie wszystkich da się uszczęśliwić. Na pewno nie jest to złe, ale nie jest też dobre.

poległ pod szarym niebem
ale

utulę go za ciebie
Zosiu


to tak trochę mierzi.

Pirka
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#3
Chodziło mi o to, że gdy kwiat rozkwitł jesienią, wszystko było tak " normalnie pięknie ". Natomiast zimą został przygnieciony przez ciało martwego człowieka. A wtedy zdecydowanie nic nie było piękne.
[Obrazek: Piecz1.jpg]

Pokój.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości