Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
porozstawiałem żołnierzyki
na podłodze
jak chciałem
jak pragnąłem
stały walecznie
później kiedy mi się znudziło
i łeb włożyłem w aktówkę
pomyślałem
wiedziałem
że trzeba będzie je schować
z powrotem do szafy
bo każdy przedmiot ma swój koniec
choć nie żyje z pozoru
a żołnierzyki nie uchylały
od pierwowzoru
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
08-10-2011, 15:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-10-2011, 15:18 przez Piramida88.)
No całkiem interesujące. Mi na myśl przyszły szachy. Wyobraziłam sobie równo poukładane pionki i przez głowę, przeszła mi myśl, czy jakiś ruszy i jak przebiegnie wojna. Przydała by się tutaj jakaś kulminacja, zamiast suchego opisu stanu, a i trochę emocji mi tu brakuje.
porozstawiałem żołnierzyki
na podłodze
jak chciałem
jak pragnąłem
stały walecznie
bardzo lubię nawiązania do walki i wszelkie zbrojenie się - chwila przed burzą.
Ciekawe, co na to Bóg?
bo każdy przedmiot ma swój koniec
choć nie żyje z pozoru
nie wiem o jaki koniec Ci chodzi? Mówisz o tym, że się znudzi, zniszczy ? Ja się chyba nie zgadzam.
Niezłe, ale mogło być dużo lepiej.
Pirka
Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
Piramida88 - dzięki za komentarz.
Jest to wiersz o końcu świata, ale można i tak.
Pozdrawiam.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.