Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
zabawa w Boga
#1
porozstawiałem żołnierzyki
na podłodze
jak chciałem
jak pragnąłem
stały walecznie

później kiedy mi się znudziło
i łeb włożyłem w aktówkę
pomyślałem
wiedziałem
że trzeba będzie je schować
z powrotem do szafy

bo każdy przedmiot ma swój koniec
choć nie żyje z pozoru
a żołnierzyki nie uchylały
od pierwowzoru

Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
No całkiem interesujące. Mi na myśl przyszły szachy. Wyobraziłam sobie równo poukładane pionki i przez głowę, przeszła mi myśl, czy jakiś ruszy i jak przebiegnie wojna. Przydała by się tutaj jakaś kulminacja, zamiast suchego opisu stanu, a i trochę emocji mi tu brakuje.

porozstawiałem żołnierzyki
na podłodze
jak chciałem
jak pragnąłem
stały walecznie


bardzo lubię nawiązania do walki i wszelkie zbrojenie się - chwila przed burzą.

Ciekawe, co na to Bóg?


bo każdy przedmiot ma swój koniec
choć nie żyje z pozoru


nie wiem o jaki koniec Ci chodzi? Mówisz o tym, że się znudzi, zniszczy ? Ja się chyba nie zgadzam.

Niezłe, ale mogło być dużo lepiej.


Pirka
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#3
Piramida88 - dzięki za komentarz.

Jest to wiersz o końcu świata, ale można i tak.

Pozdrawiam.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości