Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
30-10-2011, 15:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2011, 18:36 przez Kheira.)
Wyglądam jak wyglądam,
czy jestem sobą, a może nie ?
zapytam przechodnia czy widzi,
dziwadło, a może ptaka ?
zapytam nieboskłon, co widzi ?
Mnie, czy niebieskiego ptaka,
dziwaczysko ludzisko, przybyło,
porażony czasem nieobecności,
długich lat szukania,
co wyszło? Dziwne ludzisko,
otoczone, zabiegane, wychudzone,
żółte, czarne, czerwone i białe
wszystko jedno, dziwaczysko.
Edytuję/
Zasięgnąłem porady u Nataszy. Ja zwykle mogę na Natasze liczyć.
Kocham czytać jej recenzje czy krytykę. Natasza tak pięknie pisze. Zauważyliście ?
Wiem że muszę się uczyć pisania, takiego pisanie a nie paplaniny. Zrozumiałem, że słowo pisane musi być piękne, nie możne być przesolone jak ziemniaki czy schabowy.
Nadużywanie słowa jest brzydkie, sam to widzę, ble ble ble.
No i wyszło tak po odcedzeniu. Co myślicie o tym ?
Dziwaczysko ludzisko
nieobecny przez lata szukania
zapytam przechodnia
czy jestem sobą
zapytam nieboskłon
o niebieskie ptaki
osaczony zdyszany wychudzony
niebieski czerwony i biały
wszystko jedno dziwaczysko.
ocena (biorąc pod uwagę to, że jest to wersja poprawiona): 6/10 (Kheira)
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
Dziękuję za komplementy, ale one należą się Tobie.
Jesteś prawdziwym poetą epoki postnuclear - że też żyjesz jeszcze po tylu bombach, które wrzucam w Twoje wiersze...
Moim zdaniem druga wersja jest lepsza. Ograniczenie słów spowodowało zwielokrotnienie znaczeń.
Zatrzymuje myśl... moją na pewno.
nieboskłon i niebieskie ptaki to perełka
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
Pierwsza wersja to masakra. Jak w poprzednich przypadkach.
Druga znacznie lepsza. jednakże to, co następuje po pierwszej strofie jest dla mnie absolutnie niepotrzebne, a wręcz odbierające wierszowi poziomu. I do tego ta kropka na końcu? Uciekła pewnie z tej flagi Stanów Zjednoczonych xD
Wiem, co chciałeś przekazać, ale (stety niestety) nie przekazałeś tego dostatecznie trafnie.
oszukany przez lata nieobecności
pozdrawiam
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 889
Liczba wątków: 40
Dołączył: Jan 2011
Poprawiona wersja, imho, lepsza.
Im mniej słów tym lepiej, taki minimalizm poszerza znaczenie utworu i pozwala na większą dowolność interpretacji. Pozbycie się znaków interpunkcyjnych również pomaga.
Idź dalej w tym kierunku. Powodzenia.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Pasiasty, dziękuję za szczerość.
Jeden lubi wódkę czystą a ktoś inny dobre wino, szanuje to, i myślę o poprawie
Nataszo droga, to fakt, wszystko ma swój początek i koniec.
postnuclear inaczej nie będzie.
demokracja, bat
bat bije
demokracja anihiluje
I nauki czas
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 8
Dołączył: Oct 2011
Poprawiona wersja warsztatowo jest o ileś klas lepsza i dojrzalsza - utwory wyglądają, jakby powstały w odstępie lat! - brzmi też ogólnie ładniej, ale w wieloznacznościach rozmywa się sens pytania o tożsamość - staje się ona jedną z kilku kwestii. Podobały mi się desperacja i szczerość podmiotu lirycznego z pierwszej części. Podmiot liryczny dojrzał wraz ze swoim warsztatem i jest już znacznie bardziej... zdecydowany kim jest? nie, raczej zdystansowany wobec minionych poszukiwań. "Wszystko jedno dziwaczysko", wzrusza ramionami, zamiast "Dziwne ludzisko <opis, dookreślenie>.
Podoba mi się kropka na końcu - jest swego rodzaju podkreśleniem słowa "dziwaczysko", zaakcentowaniem znalezienia swojej tożsamości.
Tak więc nowa wersja warsztatowo jest lepsza, ale treściowo są to dwa różne utwory - i ten pierwszy wcale nie był pod tym względem gorszy. Co więcej, moim zdaniem te utwory powinny funkcjonować razem, pokazując w ten sposób dojrzewanie podmiotu lirycznego. Niech to drugie dziwaczysko nie przekreśla pierwszego, bo pierwsze też miało swoją historię do opowiedzenia.
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
30-10-2011, 20:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-11-2011, 09:45 przez Natasza.)
Starysta, słuchaj Ryuugi!
On mówi samą prawdę. To, co mnie zachwyca w Twoich wierszach to autentyczność w kreacji podmiotu i jego - tego podmiotu wyjątkowość.
(moje rady wykorzystuj, jeżeli są Ci pomocne w kształtowaniu formy, ale nie pisz wierszy, które będą się mi podobały, ale takie, które podobają się Tobie! Bo po wypowiedzi Ryuugi mam wrażenie, jakbym Cię zamknęła do ładnej poprawniejszej pod względem poetyki formy)
7/10
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
No niech się stanie, Ryuuga dziękuję
Natasza wielkie dzięki. Nigdy nie zgodzę się z zwierzeniem, że mnie zamknęłaś. Nigdy. Uśmiechnij się
Coś jeszcze, no nie
będę pisał to mogę przyrzec.
Do Was należy mnie tłuc
|