Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dorastanie męskie
#1
wiem jak to jest być nie by tylko
motylki pompki skłony
ale też by ze słomy domki
na podpałkę budować ręcznie

niejednokrotnie na wrotkach
goniąc jak w podskokach zając
usiłowałem złapać dziewczynę łowną
nieudolnie lądując na dole schodów

ekspresyjnie wyrażając presję
kolejnych poroży następnych alfa
defiladowałem filując flirciarsko
pomimo tego pomijany majaczyłem

aspektu nie mogłem zaobserwować
że w podstępie występu następuje
adresacja gdy resetujesz atencję
bo boli je wyobrażenie samotnej brzozy

wiem już jak to nie jest być bowiem
odkryłem zarys ryciny pradawnej
że pokazując zainteresowanie szybko
nie zwierzynę łowną a siebie zarzynam
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
Przeczytałam trzy razy.
Za czwartym mnie wkurzyło od trzeciej strofy. Big Grin

Wydaje mi się, że osiągnąłeś poziom nadorganizacji językowej, przez który wiersz zaczyna mieć wyłącznie charakter autoteliczny.

Sądzę, że to sprawdziłoby się dużo lepiej w obszerniejszej formie (pamiętam taką Twoją miniaturę w tej poetyce), a nie spowodowałoby odczucia, że bardziej istotne jest pisanie niż mówienie do kogoś.

Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#3
To miała być tylko figlarna zabawa słowem i dźwiękiem. Jednakże przesłanie jest dość zawiłe, to nie powinno stanowić specjalnego problemu.
Nawet nie wiesz ja drażni dochodzenie do takich wniosków, dokałdnie tak samo jak ten wiersz xDD
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości