Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Robotnik
#1
Wink 
Idzie powoli,ciężko stąpając
kaszląc,chrząkając głośno charkając.

Przez bulwar miejski w dobrej dzielnicy
idzie robotnik,lekko napity.

W ubraniu swoim brudnym,wytartym
w berecie starym śmierdzącym potem.

Torbę skórzaną pod pachą niesie
co chwile bluzga na czym świat stoi.

Idzie przez miasto idzie przed siebie
wraca do domu,facet styrany.

Bo pracy nie mało
a on wciąż za słaby.

Cóż może zrobić ten mały człowieczek
gdy światem tym rządzą okrutni tyrani.

Za ciężką pracę płacić Ci nie chcą
a często życie zniszczyć Ci zechcą.

Trzymaj się bracie,człowieku drogi
szacunkiem darzyć Cię mogę.

Bo przeto sam robolem jestem
i więcej dać Ci nie mogę.
Odpowiedz
#2
Nie zachwyca.
Nie lubię rymów, jednak jestem w stanie przetrawić. Tych akurat nie - brzydkie i niekonsekwentne. Gubisz rytm.
Czy tu jest coś, oprócz litanii żalów robotnika? Bo patrzę, a nie widzę.
Odpowiedz
#3
Nie zaczęłam jeszcze czytać tekstu, a już mi coś nie pasuje. Po znakach interpunkcyjnych stawia się spacje, inaczej tekst wygląda nieestetycznie. Dziękuję.

"dzielnicy - napity" - brzydki rym.


W sumie, to nie ma tu za bardzo rymów. W pierwszej strofie i gdzieś tam dalej. Dodatkowo "mogę" się powtarza w dwóch ostatnich strofach. Kolejna sprawa - "chcą - zechcą" - brzmi nieładnie.

Forma mi się kompletnie nie podoba. Nawet jakby treść była nie wiadomo jak dobra, trafna, zaskakująca... Nie pamiętam, co było z tym robotnikiem, pomijając to, że ma jakieś brudne ubranie.


Tak więc ogólnie jestem na "nie".

Odpowiedz
#4
Ktoś musi mi wytknąć błędy żebym mógł się doskonalić Smile
Dzięki za konkretną krytykę.
Odpowiedz
#5
To teraz ja.
Po pierwsze, to wszystko jest aż zbyt dosłowne, chciałbym troszkę pomyśleć, zastanowić sie a za bardzo nie ma nad czym...Dostaję na talerzu gotową historię, rozumiem czasem i o to chodzi, ale jednak tutaj wolałbym troszkę dowolności...
Dwa, to te "rymy", są zaraz znikają, po chwili znów są...a jak są to niestety kiepskie...
No i powtórzenia, denerwujące...
Pozdrawiam.


[...] we kill people who kill people because killing people is wrong [...]
Odpowiedz
#6
Wiersz o robotniku nie jest niestety poezją,bo opisuje rzeczy ,o których wszyscy doskonale wiedzą.Jedynym pozytywem jest to,że podjąłeś się bardzo trudnego i rzadkiego w poezji tematu ekonomicznego.
Odpowiedz
#7
Kiepski styl i generalnie niezbyt udany wiersz. Nie wiem czemu, ale przypomina mi trochę "Wolnego najmitę" Smile ale to raczej z racji samego tematu, a nie z płynności Big Grin
Life is what happens to you when you're busy making other plans ~ J. Lennon
[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#8
Łoł.
Wiersz położony zasadniczo na łopatki - jakiś rodzaj wtórności, epigoństwa, aż mam dreszcze.
Rytm, rymy, treści - wszystko to tchnie niewprawnym, jarmarcznym kiczem
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości