zaskoczony płakałeś
zdarłeś buty zapiłeś
i płacz zamienił się w śmiech
utrwalałeś się bez roboty
dziś jesteś już cieniem
chodzący bez celu
podskakujący czasem
by sięgnąć po cudze
słońce przytula do ludzi
chociaż warczysz zazdrośnie
a skowyczysz odganiany
zadyszany skargą na los
myśli parują z butelki
bezrobotny szczur
obojętny ciemny ślad
wpisany w krajobraz
zdarłeś buty zapiłeś
i płacz zamienił się w śmiech
utrwalałeś się bez roboty
dziś jesteś już cieniem
chodzący bez celu
podskakujący czasem
by sięgnąć po cudze
słońce przytula do ludzi
chociaż warczysz zazdrośnie
a skowyczysz odganiany
zadyszany skargą na los
myśli parują z butelki
bezrobotny szczur
obojętny ciemny ślad
wpisany w krajobraz
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.